wtorek, 28 grudnia 2010

I po świętach

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia to czas, który lubię najbardziej. Wręcz uwielbiam. Żartowaaaaałem. Święta tak - przygotowania nie. Na szczęście mam to już za sobą.

Okres świąteczny oderwał mnie, myślę, że innych także, od komputera. Spowolniło to nieco pracę nad tworzeniem poradnika dla filmowców amatorów. Spowolniło, ale nie zatrzymało całkowicie. Fragment, a właściwie okrojoną wersję jego pierwszej części, można obejrzeć po wpisaniu imienia i adresu mailowego w formularzu po prawej stronie. Dotyczy wyboru kamery. Całość będzie gotowa niebawem. Chyba, że znowu jakieś święta wypadną.

Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę wszelkiej pomyślności w Nowym 2011 Roku. I nie dajcie się zimie i wyższemu podatkowi VAT.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Jaką kamerę wybrać?

Wybór kamery to poważna sprawa. Musisz zastanowić się, do czego będzie Ci ona potrzebna, to znaczy, jakiego rodzaju filmy będziesz robić. Czy będą to jedynie pamiątki z wczasów, wycieczek i spacerów, czy z uroczystości rodzinnych, a może myślisz o zarobkowym filmowaniu? Od razu uprzedzam: ten blog jest wyłącznie dla amatorów, to znaczy nie będę tu omawiał sprzętu do zastosowań profesjonalnych. Po prostu się na tym nie znam. Co nie znaczy, że amatorska kamera nie może także posłużyć do zarabiania. Ale to już Twoja decyzja.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Przygotowuję poradnik

Miałem napisać, jak powstawał film, którego fragmenty zamieściłem w poprzednim wpisie. Doszedłem jednak do wniosku, że to nie ma sensu. Postęp jest tak szybki, technologie zmieniają się błyskawicznie. Sprzęt elektroniczny pół roku po zakupie jest już przestarzały.

środa, 24 listopada 2010

Pierwszy film

Wspomniany w poprzednim poście przełom wieków, to dokładnie październik 2001 roku. Pojechaliśmy z małżonką na urlop. Tak naprawdę był to nasz pierwszy prawdziwy urlop w życiu. Z racji naszych dotychczasowych zajęć lato spędzaliśmy przeważnie w pracy, a jeśli nie, to w pracy społecznej. Dziś to sformułowanie brzmi nieco anachronicznie ale tak brzmieć musi, bowiem przypominam, że działo się to głównie w ubiegłym wieku.

sobota, 20 listopada 2010

A miało być tak pięknie

Kiedy w dawno minionej młodości przyszła pora na snucie planów na przyszłość, kiedy zanosiło się na to, że maturę jednak uzuskam, co wcale takie oczywiste - zdaniem moich nauczycieli - nie było, w mojej głowie zaczęła kiełkować myśl o szkole filmowej. Chciałem zostać kamerzystą. W grę wchodziła wówczas tylko łódzka filmówka. We wspomnianej mojej dawno minionej młodości studiowanie nie było tak proste jak dzisiaj. Nie tyle może studiowanie, co mozliwość studiowania. No i się nie udało.